Kliknij tutaj --> 🏒 zinterpretuj podany utwór postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij ją

Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij ją. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów. Podane tu odpowiedzi są wyłącznie przykładową, a nie jedyną poprawną realizacją zadań. W zadaniu jest oceniana umiejętność odbioru, analizy i interpretacji utworu literackiego oraz tworzenia wypowiedzi pisemnej. Temat 2. (Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i ją uzasadnij. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów.) wymagał napisania interpretacji wiersza Ernesta Brylla [Bądźmy dla siebie bliscy bo nas rozdzielają] . Zdający powinien sformułować tezę interpretacyjną i ją uzasadnić. Za rozwiązanie Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i ją uzasadnij: W twoim domuDzieją się wszystkie moje nocne sprawy.Tworzą alfabet nie słyszanych przez nikogo znaczeń.Klamka otwiera czas o nieprzewidzianym trwaniu,Światło za storą, które widzę z ulicy,Przewodzi przesunięcie krzesła do mojego słuchu.Stół ma wyraz skupionej ciszyI cały pokój utrzymuje stałą Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Dlaczego przyjaciele nie chcieli, aby Nika brała udział w akcji w Silver Tower? 1. Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i ją uzasadnij. Bolesław Leśmian Z lat dziecięcych. Przypominam – wszystkiego przypomnieć nie zdołam: Trawa… Za trawą – wszechświat… A ja – kogoś wołam. Podoba mi się własne w powietrzu wołanie – I pachnie macierzanką – i słońce śpi – w sianie. A jeszcze? Site De Rencontre Entre Hommes Gratuit. Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i uzasad nij ją. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów. Stanis ław Barańczak Zdjęcie Nie ruszaj się; tak, brawo; tylko poczekam, aż przejdą ci ludzie i sprawy, z którymi zbyt mało masz wspólnego; o, to jest dobre; tylko przybliżę się, żeby usunąć poza obręb miliony niepotrzebnych nieszczęść i słów; o tak, stój właśnie tak; tylko nastawię ostrość, żeby na jawie uchwycić twój sen, twój cień; tak, z tą właśnie miną, w tej pozie; tylko się cofnę może, żeby nie za wyraźnie rysowały się linie na twarzy, na murze, w tle; tak, dobrze, właśnie te myśli, nie inne; tylko migawka: niech na mgnienie się uciszy czas, jego śmiech nie najżyczliwszy; tak, wreszcie, bądź tak chwilkę; z tym, że już zmierzch: a został jeden tylko jednorazowy flesz Odpowiedzi: 0 Report Reason Reason cannot be empty Temat matury do rozwinięcia Temat 2. Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i ją uzasadnij. Twoja praca powinna liczyć co najmniej 250 słów. Słyszę czas Tylko w nocy słyszę czas, Pytam dokąd mnie goni Przez tyle świata, tyle miast, Ciągle zmieniam adresy, Gubię zapiski i rękopisy, Nie wiem gdzie mieszkam I nie wiem jak długo, Bo to wszystko tymczasem, Wszystko w międzyczasie, W tym bękarcim słowie, Ale jakże mądrym I jak okrutnym, W międzyczasie od początku, W międzyczasie do końca, I tyle jest mego słowa A poza nim Już prawdziwy czas. Słyszę go w nocy, Patrzę w ciemność i widzę Jak mijam w nawiasie, Od urodzenia do śmierci, Pod każdym adresem, W każdym mieszkaniu, W ogromnym świecie, Śród pogubionych zapisków I trwożnych słów Mego międzyistnienia. Na próżno go pytam, On mnie nie goni, Czeka spokojnie, Nic mi nie powie I jeśli co słyszę To tylko w uszach Pusty szum. Jest to czas, w który nie mogę wkroczyć, Któremu nie mogę się sprzeciwić, Do którego nie należę, A który jest wszystkim. [1969] Kazimierz Wierzyński, Słyszę czas, [w:] tegoż, Poezja i proza, Kraków 1981. Zielona czcionka: teza i nawiązania do niej. Czerwona czcionka: analiza i interpretacja. Niebieska czcionka: budowa wiersza. Realizacja, 610 wyrazów Wiersz „Słyszę czas” Kazimierza Wierzyńskiego jest utworem filozoficzno-refleksyjnym. Ze względu na formę możemy zakwalifikować go do liryki bezpośredniej. Osobą mówiącą w wierszu jest homo viator, który w swojej wędrówce poszukuje sensu istnienia. Wprowadzenie tego toposu jest podstawą do rozważań dotyczących przemijania, krótkości życia człowieka w porównaniu z bezmiarem wieczności. Przesłanie utworu ma uniwersalny charakter związany z niemożnością zrozumienia przez jednostkę, podczas czasu danego jej na ziemi, sensu życia oraz koniecznością akceptacji nieuzyskania odpowiedzi na fundamentalne pytania egzystencjalne. Neologizm artystyczny „międzyistnienie” pokazuje, jak ulotne i krótkie jest życie człowieka, które ogranicza się do czasu „od urodzenia do śmierci”. Bohater „mija w nawiasie” – jego egzystencja jest nieznacząca w kontekście wieczności, jest niczym wtrącenie w zdaniu, którego obecność nie jest konieczna, potrzebna. Lepiej tę kwestię pomaga zrozumieć wiersz „Krótkość żywota” barokowego poety metafizycznego Daniela Naborowskiego. Utwór ten ukazuje człowieka jako efemerydę, której istnienie trwa czwartą część mgnienia. Narodziny są początkiem śmierci. Życie jest niezwykle krótkie – sprowadza się do punktu na osi czasu. Taka wizja, nawiązująca do filozofii baroku, jest również obecna w „Słyszę czas” Wierzyńskiego. „Ja” liryczne wędruje „przez tyle świata, tyle miast”. Wyliczenie rzeczy, które przemijają podczas jego podróży (adresy, zapiski, rękopisy) podkreśla brak przywiązania do kwestii materialnych oraz miejsc. Zdanie złożone współrzędnie, składające się z dwóch zdań oznajmujących: „Nie wiem gdzie mieszkam / I nie wiem jak długo” pokazuje zagubienie osoby mówiącej, która czuje się wyobcowana, nie ma swojego miejsca na ziemi. Jednocześnie nie wie, ile czasu pozostało jej do śmierci. Jej życie ogranicza się do „międzyczasu” – określenia, które wykorzystywane jest w mowie potocznej do nazwania przerw pomiędzy spotkaniami, zadaniami, okresu, w którym można wykonać ważny telefon lub umówić się na kawę. Tutaj „międzyczas” definiuje całą egzystencję. Epitety: „mądry” i „okrutny” odnoszące do niego pokazują, jak trafnie określa on istotę marności istnienia, a także jak smutna jest ta wizja. Stwierdzenie: „I tyle jest mego słowa” dodatkowo uwypukla małość życia jednostki. Z krótkim, ulotnym istnieniem człowieka skontrastowany jest „prawdziwy czas” – wieczność, która rządzi się swoimi prawami. Podmiot liryczny wędrował w przekonaniu, że jest goniony, musi uciekać, by móc odnaleźć odpowiedź na nurtujące pytania egzystencjalne. Podczas konfrontacji z występującym w utworze „czasem”, który możemy utożsamić z pierwiastkiem duchowym, „ja” liryczne uświadamia sobie, że nie otrzyma żadnej odpowiedzi, o czym świadczą stwierdzenia: „Na próżno go pytam , […] nic mi nie powie”. Bohater przez całe życie wędrował, nie znając celu i sensu swojej tułaczki. Próbował znaleźć odpowiedź na pytanie: „dokąd mnie goni?”. Jednak w chwili śmierci, kiedy przestaje uciekać, błąkać się, zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będzie mu dane zrozumieć pewnych spraw, które są nie do ogarnięcia umysłem. Człowiek nigdy nie pojmie pewnych prawd. Tak było z Hiobem, który nie znał źródeł swojego niezawinionego cierpienia. Pytał Boga, ale nie otrzymał odpowiedzi. Zrozumiał, że musi zawierzyć Ojcu, gdyż nie zrozumie spraw Boskich. Osoba mówiąca w wierszu podczas spotkania z „czasem”, który „czeka spokojnie”, nie dostanie odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Jedyne, co może usłyszeć to „pusty szum”. Szum jest nakładaniem się wielu dźwięków, jest niezrozumiały – człowiek nie jest w stanie pojąć odpowiedzi. W ostatniej zwrotce ukazana jest bezradność bohatera, który nie jest zdolny do buntu („nie mogę się sprzeciwić”). Odwieczne prawa rządzące światem są niezmienne. Określenie czasu: „jest wszystkim” nawiązuje do romantycznego pojmowania świata, który spajany jest przez przenikający wszystko Absolut. W utworze obecny we wszystkim czas jest nie do ogarnięcia. Człowiek w swojej małości jest znikomy, nie należy do wieczności, czuje się wyobcowany. „Ja” liryczne wie, że w swoim „międzyistnieniu” złożonym z różańca chwil, drobnych spraw, takich jak „pogubione zapiski” nie zdoła pojąć sensu istnienia. „Słyszy czas”, który zna wszystkie odpowiedzi, ale nawet w momencie śmierci nie pojmie ich, zostaną „pustym szumem”. Akceptuje to, godzi się z istnieniem sprowadzonym do „bękarciego słowa” – „międzyczas”. Źródło: CKE Matura 2018 rozprawka interpretacja wiersza Matura 2017 rozprawka interpretacja wiersza Matura 2016 rozprawka interpretacja wiersza Co trzeba?Trzeba napisać podanie,a do podania dołączyć względu na długość życiażyciorys powinien być zwięzłość i selekcja krajobrazów na adresyi chwiejnych wspomnień w nieruchome wszystkich miłości starczy ślubna,a z dzieci tylko kto cię zna, niż kogo tylko jeśli do czego, ale bez bez za tak, jakbyś ze sobą nigdy nie rozmawiałi omijał z milczeniem psy, koty i ptaki,pamiątkowe rupiecie, przyjaciół i cena niż wartośći tytuł niż już numer butów, niż dokąd on idzie,ten, za kogo tego fotografia z odsłoniętym się jego kształt, nie to, co słychać?Łomot maszyn, które mielą tomu: Ludzie na moście (1986). Wisława Szymborska, „Pisanie życiorysu”, [w:] taż, „Wiersze wybrane”, Kraków 2004. temat: Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij ją. utwór: Adam Zagajewski, „Improwizacja”WYPRACOWANIE Codzienność bywa trudna. Każda osoba musi radzić sobie ze swoimi własnymi problemami, które mogą być zbyt ciężkie do udźwignięcia. Niektóre jednostki przeżywają wszystko o wiele mocniej niż inni. Artyści od dawna zajmują się postaciami, które cierpią przez własną empatię. Współodczuwanie sprawia, że życie na świecie pełnymokrucieństw jest bardzo trudne. Codzienność może być ogromnym ciężarem, wymaga nieustannej improwizacji. Podmiot liryczny w “Improwizacji” Adama Zagajewskiego uważa, że powinno się udawać, próbować sprawić,żeby życie nie wydawało się tak trudne, jakie jest w rzeczywistości. Należy cały ten ciężar, wszystkie problemy i żale, “zarzucić sobie na ramiona” i iść przed siebie. Jednak życie bywa zbyt trudne i gorzkie, żeby tak po prostu iśći ignorować ogromny bałagan wokół. Podmiot po chwili zdaje sobie z tego sprawę. Zwraca się apostrofą do jakiejś osoby, która widziała zrozpaczoną staruszkę w tramwaju. Twierdzi, że mimo największych starań zawsze zostanie nam jakiś niesmak, poczucie goryczy. Buntuje się przeciwko kłamaniu o tym, jakie ma odczucia na temat zepsutego świata. Życie to nieustanna improwizacja, działanie na bieżąco, próby przetrwania. Osobom o poetyckim usposobieniu, takim jak Orcio z “Nie-boskiej komedii” czy Konrad z “Dziadów pewnego rodzaju ulgę przynosi tworzenie, dzielenie się swoimi myślami ze światem. Starają się przekazać innym swój sposób widzenia i odczuwania rzeczywistości. Nie jest to rozwiązanie problemów, ale ich sposób radzenia sobie z ciężarem, jaki odczuwają każdego dnia. Na co dzień goni nas codzienność i monotonia, telefony, praca i obowiązki. Są jednak rzeczy, które potrafią rozbudzić entuzjazm. Drobne, nieuchwytne momenty, takie jak śmiech młodych ministrantów, mogą mieć duży wpływ na życie jednostki. Każdy przejaw pozytywnych emocji w świecie pełnym okrucieństwa napełnia spragnionych dobroci ludzi swego rodzaju małym ukojeniem.

zinterpretuj podany utwór postaw tezę interpretacyjną i uzasadnij ją